poniedziałek, 10 grudnia 2012

Romans nocą...

Dzisiaj jedno z najbardziej udanych połączeń bazy z brokatowym topem jakie widziałam. Zdaję sobie sprawę, że są rzeczy o jakich nawet nie śniłam i połączenia o jakich mogę tylko marzyć... ale to jest na wyciągnięcie ręki.

Czarny + Essence Colour & Go 112 time for romance


Wszystko za sprawą Essence Colour & Go 112 time for romance. Ten różowo-wiśniowy brokat świetnie pasuje do ciemnych baz, idealnie wygląda na czarnym lakierze. Solo nie jest już taki wdzięczny, trzeba go trzy albo cztery warstwy, a na to jeszcze TRZY warstwy top coata żeby przykryć odstające i zaczepiające o wszystko drobinki. O zmywaniu już nie wspomnę... nawet metoda z folią nie dała rady, było to bardzo męczące.


 Essence Colour & Go 112 time for romance 

To jedna z tych chwil kiedy powiedzenie, że zdjęcia nie oddają uroku jest grubym niedopowiedzeniem ;)

Lakier ma w sobie zarówno gruby jak i drobny brokat. Oprócz tego cudowne drobinki w kolorach tęczy, które skrzą się jak szalone - i których właśnie za grosz nie ma na tych zdjęciach. Mimo najszczerszych chęci nie jestem w stanie zrobić lepszych fotek, oddających cały ten błysk, migotki i magię zaklętą w tym połączeniu. Bardzo bardzo żałuję... :( z drugiej strony nie wspomnieć o tym lakierze... też nie potrafię.

Czarny + Essence Colour & Go 112 time for romance

Niestety podjęłam decyzję o spiłowaniu moich migdałków "na okrągło". Zrobiły się niebezpieczne, ostre i długie... Bardzo utrudniały wykonywanie wielu czynności nawet tak prozaicznych jak obieranie czy krojenie warzyw. ;) Do migdałków chętnie wrócę, ale może w jakimś spokojniejszym czasie. :)

1 komentarz: