Nazwa lakieru niezwykle trafiona.
Lovely Snow Dust o numerze 2 to dla mnie nic innego jak śnieżny puch. Może nie śnieżnobiały, raczej z poświatą zachodzącego słońca. ;)
 |
Lovely Snow Dust nr2 |
Lakier zapewne budzi kontrowersje, nie powiedziałabym żeby był szczególnie elegancki. Mimo to ma coś w sobie. I chociaż aura za oknem nie rozpieszcza, wszędzie błoto i szarość... to na paznokciach śnieżki, tudzież brokat a'la bombka.
Krycie niestety słabiutkie, cztery warstwy solo to u mnie minimum. Pędzelek bardzo wygodny, jak to u Lovely. Niestety... na zdjęciach nie widać, jak wieloma kolorami mieni się ten lakier. Ani flesz, ani brak słonka nie sprzyjają. Widać co nieco w buteleczce i tak w rzeczywistości jest na paznokciach.
Faktura jest tylko leciutko chropowata, nic nie zahacza ani nie drapie.
 |
Lovely Snow Dust nr2
|
Zdjęcia w świetle (albo jego braku) dziennym:
 |
Lovely Snow Dust nr2
|
 |
Lovely Snow Dust nr2
|
Zdjęcia z fleszem:
 |
Lovely Snow Dust nr2
|
 |
Lovely Snow Dust nr2
|
 |
Lovely Snow Dust nr2
|
Piękny jest ! Także go mam, nakładałam na białą bazę i wtedy jest bardziej śnieżny :)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie.
OdpowiedzUsuńI jestem zadowolona, że mam go. Dziś kupiłam wszystkie 3 z tej serii. Teraz siedzę i się zastanawiam, którym pomalować pazurki.
Ogólnie mam mieszane uczucia co do tego lakieru, ale u ciebie wygląda wyjątkowo dobrze:)
OdpowiedzUsuńAle Ci w nim ładnie :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny ;)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten lakier również mam go w swoich zbiorach :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń